Zarówno ja, jak i inni hodowcy wielokrotnie spotykaliśmy się z zarzutem, że nasze koty są drogie. Wielokrotnie nie tylko ja, ale i inni tłumaczyliśmy co składa się na cenę kota i dlaczego taka ona jest.
Dziś jednak zajmę się znów pseudohodowlami i ich tłumaczeniami.
- Rodzice mają rodowód, ale te kocięta nie mają.
To nieprawda. Jeśli hodowca ma zarejestrowaną hodowlę to rodzice mają rodowód, a wyrobienie rodowodów dla kociąt kosztuje np w PZF dokładnie 30 zł od sztuki. Jeśli słyszysz, że kocięta nie mają rodowodu z jakiegoś błahego powodu – to pseudohodowla. Być może też jest sytuacja taka, ze ktoś nie zarejestrował hodowli – czyli chce sprzedawać koty bez rodowodów. Jako ciekawostka – pseudohodowle znalazły i na to sposób. Wystawiają dokumenty zwane rodowodami. Niestety dokumenty te sa honorowane nigdzie na świecie, a koty z tych organizacji nie mogą brać udziału w wystawach jako koty rasowe.
- To ostatni kociak z miotu i nie ma przez to rodowodu.
Bzdura. Każdy kociak otrzymuje rodowód. Nie ma żadnych ograniczeń w ilości miotu.
- Nie mogę pokazać rodziców kociaka ani swojej hodowli, bo…
Mówi się “prawdziwa cnota krytyki się nie boi”. Jeśli sprzedawca zasłania się czymś przed pokazaniem Ci swojej hodowli, to prawie na pewno to pseudohodowla i ma on coś po prostu do ukrycia. Kupując rasowego kociaka masz prawo zobaczyć w jakich warunkach przebywa i sprawdzić na żywo jego rodziców. Masz prawo także to wcześniejszej wizyty. Hodowca jednak ma prawo odmówić Ci wizyty, gdy kociaki są jeszcze bardzo małe – chodzi o ich zdrowie i bezpieczeństwo. Gdy jednak będą już zaszczepione – nie powinno być problemu z wizytą w hodowli.
- Kociaki są tańsze, bo sprzedaję je bez rodowodu.
Na cenę kociaka z legalnej hodowli nigdy nie ma wpływu rodowód – rodowód to taki dowód osobisty kociaka. Oczywiście zdarzają się kociaki tańsze – wtedy gdy odbiegają od standardu, pohodowlane itp.
- Dokumenty kociaka wyślę pani pocztą.
Nie daj się na to nabrać – dokumenty kociaka hodowca MUSI wydać Ci razem z kociakiem. W niektórych rodowodach wpisane są potwierdzenia na przykład nr chipów, potwierdzenia badań na PKD itp. więc jest to ważny dokument.
- To nie ma znaczenia ile razy kotka już rodziła, po co pan/pani o to pyta?
Wbrew pozorom taka informacja ma bardzo duże znaczenie. Według przepisów klubu, do którego my należymy, czyli PZF nasze kotki mogą mieć maksymalnie 3 mioty na 2 lata. W pseudohodowlach nikt nie zwraca uwagi na takie obostrzenia, co jednak wyniszcza zwierzęta. Rozmawiałam z pseudohodowcą, który sam mi powiedział, że porody odbywają się przez cesarskie cięcie, a urodzone kocięta mają niską wagę urodzeniową.
- Kociak nie jest jeszcze zachipowany
Każdy kociak zanim opuści hodowlę musi mieć chip. Kociaki bez chipa pochodzą z pseudohodowli.
- Kociaki karmię taką samą karmą jak ma pani w supermarketach.
W prawdziwej hodowli nie powinieneś znaleźć karmy z marketu. Hodowcy starannie dobierają karmy do potrzeb zwierząt na każdym etapie ich rozwoju. Inną dostają matki, a inną – kocięta. Bardzo często hodowcy stosują BARF, który jest dobrany do konkretnego kota.
- Po co pani/panu rodowód? Na wystawy będziecie jeździć?
Rasowy kot nie musi jeździć na wystawy. Rodowód to po prostu dowód jego pochodzenia, dzięki któremu masz pewność, że zadbano m.in. o zdrowie zwierzęcia.
- Moje kotysą tańsze, bo unikam opłat w tych złodziejskich organizacjach.
Koszty członkostwa w Polskim Związku Felinologicznym to 80 zł rocznie.
Jeśli kupisz kociakaz pseudohodowli, możesz mieć wrażenie, że “uratowałeś mu życie”. Ale tak naprawdę płacąc za takie zwierzę, wspierasz pseudohodowcę i sprawiasz, że być może nigdy nie przestanie krzywdzić zwierząt…