Koty, które zostały mumiami
Przenieśmy się na chwilkę do I wieku p.n.e., do złocistych, piaszczystych krain starożytnego Egiptu. Mądrzy kapłani, którzy strzegą świątyń, to mędrcy znający się na sztuce mumifikacji. Obserwując przez długi czas, że ciała zakopane w piasku pozostają nienaruszone dzięki temperaturze, opracowali nową metodę grzebania ciał zmarłych w sarkofagach i zapobiegania ich rozkładowi.
Proces mumifikacji jest prawdziwym misterium, które łączy naukę i religię. Ciało ludzkie, pozbawione narządów i zanurzone w roztworach soli przez ponad czterdzieści dni, jest następnie napełniane słomą, zszywane i owijane w lniane bandaże, by ostatecznie zostać złożone w sarkofag i stamtąd kierowane do życia wiecznego. Jest to procedura wymagająca głębokiej znajomości ludzkiej anatomii, ale cel mumifikacji ciał wskazuje na istnienie w tej kulturze był jeden – był to bowiem jedyny sposób na zagwarantowanie wieczności . Do sarkofagów zmarłym dołączano amulety i inne przedmioty (w tym żywność), które mogły być przydatne w zaświatach.
Jednak nie wszyscy wiedzą że mumifikowano nie tylko ludzi, ale także zwierzęta. Nadal nie jest jasne, kiedy kult zwierząt rozpowszechnił się wśród starożytnych Egipcjan, ale z pewnością zwierzęta były uważane za istoty szczególne, należące zarówno do świata zmysłów, jak i świata nadprzyrodzonego. Historycznie formy kultu zwierząt są już znane pod koniec okresu predynastycznego: wykopaliska archeologiczne na cmentarzu królewskim w Hierakonpolis ujawniły około siedemdziesięciu grobowców zwierzęcych, znajdujących się na terenie przylegającym do miejsca pochówku zarezerwowanego dla ludzi . Jednak szczególnie w okresie ptolemejskim kult zwierząt stawał się coraz bardziej trwały, do tego stopnia, że zbudowano kilka nekropolii do pochówku zmumifikowanych zwierząt .
Jak widać z mapy, w społeczeństwie starożytnego Egiptu żyło wiele zwierząt, szczególnie tych, które moglibyśmy nazwać zwierzętami „domowymi”, takimi jak psy i koty, po bardziej „dzikie”, takie jak krokodyle, gazele, węże, aż po te uważane za najświętsze ze wszystkich, takie jak byki, barany i ibisy. Według uczonych kult zwierząt wynika z różnych motywacji. Z jednej strony można to wytłumaczyć dążeniem Egipcjan do ekskluzywności aspektów własnej kultury, zwłaszcza gdy zaczęli wchodzić w kontakt z innymi ludami, od których chcieli się nadal wyróżniać; z drugiej strony jest to motywowane czysto religijnym faktem.
Rzeczywiście, istnieje ścisły związek między sferą religijną a zwierzęcą: wiele zwierząt uważano za reprezentację bóstw na ziemi i dlatego w panteonie egipskim, który był bardzo bogaty i różnorodny, każde bóstwo miało poświęcone zwierzę. I tak na przykład Thota , boga wiedzy, reprezentował ibis (czasami także pawian), ponieważ wydłużony dziób tego zwierzęcia wyglądał jak rylec skryby. Jednak skojarzenie boga ze zwierzęciem nie wynika tylko z podobieństw fizycznych, ale często z połączenia cnót bóstwa z tymi, które może reprezentować zwierzę. W tym przypadku źródła świadczą o świętej wartości, jaką przypisywano kotu, jako przedstawicielowi bogini Bastet .
To bóstwo, opiekun płodności i miłości, było najpierw przedstawiane jako lwica, a następnie jako kot. Aby udowodnić tę podwójną naturę bóstwa, w 2001 roku archeolodzy znaleźli w grobowcu Mai, pielęgniarki cesarza Tutenchamona, szczątki zmumifikowanego lwa i kota. Grobowiec znajdował się w pobliżu miasta Saqquara, na obszarze zwanym Nekropolią Świętych Zwierząt , niedaleko kompleksu poświęconego bogini Bastet, zwanego Bubasteion .
Obecność tego kota w kontekstach ludzkich odnotowano około 9500 rpne: dzięki kampanii wykopalisk archeologicznych w 2004 roku udało się znaleźć w neolitycznej wiosce Shillourokambos na Cyprze szczątki kotów w pobliżu miejsc pochówku, w których znajdowały się również ludzkie znaleziono szczątki. Relacja człowiek-kot przetrwała w czasie i ewoluowała do tego stopnia, że w późniejszych cywilizacjach kot nabierał różnych wartości i znaczeń symbolicznych, aż osiągnął znaczenie święte. Na przykład w Egipcie zaczęła być czczona przez niektóre ludy znad Nilu, które ustanowiły prawdziwy kult. Archeologia przekazała pewne dowody na to, jak koty były doskonale zintegrowane z życiem rodzinnym, takie jak malowidło ciemieniowe przedstawiające rzeźbiarza Ipuy i jego żonę otrzymujących ofiary od swoich dzieci .
Ponadto współżycie między mężczyznami i kotami było również regulowane przez surowe przepisy: na przykład zakazano wywozu kota na sąsiednie terytoria, a także bezwzględny zakaz zabijania kota, do tego stopnia, że ktokolwiek dopuścił się tej zbrodni, temu groziła pewna śmierć. Diodorus Siculus, historyk Siceliota żyjący w I wieku pne, w swoim monumentalnym dziele Bibliotheca Historica poświęca rozdział historii i kulturze ludu egipskiego. Opisuje między innymi nawet działania mężczyzn i kobiet wobec zwierząt uważanych za święte. Również inny historyk, grecki Herodot, podaje szczegółowe informacje na temat świętości tych zwierząt. W drugiej księdze Historii , autor opowiada, jakie traktowanie było zarezerwowane dla zwierząt uważanych za święte, wśród których oprócz kota wymienia się także ibisa i sokoła.
O tym ważnym związku między kotami i ludźmi oraz o świętości, jaką koty przypisywały kotom, pozostaje ważne świadectwo widoczne dzisiaj w Museo Orientale Umberto Scerrato w Neapolu w południowych Włoszech. Podczas prac przygotowawczych do ekspozycji muzealnej w 2014 roku odnaleziono nigdy wcześniej nie widzianą prostokątną drewnianą gablotę. Kiedy gablota była otwarta, pojawiło się pięć mumii kotów . Ale jak te mumie dotarły do Włoch?
1 marca 1890 r. neapolitański prawnik Alfonso Donnabella wysłał list do sekretarza generalnego Towarzystwa Afrykańskiego we Włoszech (SAI), Giuseppe Careri, pytając go: „Czy otrzymałeś mój list z notatką Rubattino? Czy otrzymałeś przekaz pieniężny za subskrypcję biuletynu? Otrzymałeś paczkę ze zdjęciami? (Wysłałem te trzy paczki w styczniu). Dostałeś koty? ”. Ponieważ w kolekcji Towarzystwa Afrykańskiego nie ma innych kotów, uczeni są pewni, że Donnabella dokładnie odnosiła się do kocich mumii.
List jest datowany na marzec 1890 r., a mumie przybyły do Neapolu w lutym 1890 r., kiedy prawnik przebywał w egipskim mieście Mansura, które znajduje się około półtorej godziny spacerem od nekropolii Tell-Basta i na powyższej mapie nazywa się Bubastis . Dlatego jest prawdopodobne, że Donnabella kupiła mumie na lokalnym targu i że pochodziły one z innej nekropolii, na przykład z miasta Istabl’Antar . Ale to tylko hipoteza.
Mumie są różnej wielkości: najkrótsza ma 31 cm, a najdłuższa 56 cm. Kiedy znaleziono je w walizce, miały ponumerowane nalepki: trzy z nich były nieczytelne, na pozostałych widniały numery 66 i 68. Jeśli chodzi o warunki, to nr 65 i nr 66 zachowały się w stanie nienaruszonym. W chwili śmierci kot mumii nr 65 w lnianych bandażach miał od sześciu do ośmiu miesięcy. Z analiz rentgenowskich wynika, że kota ułożono kończynami górnymi i dolnymi wzdłuż ciała, z ogonem schowanym na brzuchu. Uniemożliwiło to określenie jego płci, ponieważ ogon zakrywa biodra.
Jeśli chodzi o numer 66, to, co może wyglądać jak mumia, jest w rzeczywistości sztuczką, ponieważ analizy radiologiczne wykazały, że w środku jest niewiele kości zwierzęcych, a reszta to lniane bandaże. Czy mógł to być sposób na oszukanie pielgrzymów, którzy kupili te mumie, aby złożyć je w świątyniach bogów? Nie wiemy, ale mamy nadzieję, że prośby nieszczęśliwego nabywcy zostały wysłuchane!
Bandaże okrywające mumię nr 67 i mumię nr 68 uległy w niektórych miejscach zniszczeniu. W mumii nr 67 można zaobserwować podwójne zabarwienie bandaży. Wynika to z ciepła, w jakim suszono mumię i reakcji użytych pierwiastków chemicznych. Mumia №68 ma zupełnie inną powłokę, ułożoną na wzór kwadratowych rombów. Charakterystykę tych mumii można zaobserwować także u innych kocich mumii wystawianych w muzeach innych krajów. Na przykład mumia kota zachowana w MedelhavsMuseet w Sztokholmie w kolekcji egipskiej również przedstawia bandaże ułożone w ten sam wzór rombów, co mumia nr 68 zachowana w Museo Orientale Umberto Scerrato w Neapolu i ta sama reprodukcja rysów twarzy.
Mumia nr 69 jest w najgorszym stanie, z głową oderwaną od reszty ciała.
Badania archeologiczne i odkrycie tych mumii umożliwiły zidentyfikowanie uniwersum kulturowego, które powraca z przeszłości i żyje w teraźniejszości i przyszłości. Tak jak starożytni chcieli, aby mumifikacja gwarantowała życie wieczne, tak ekspozycja muzealna sprawia, że każdy obiekt będący świadkiem ludzi i czasów z przeszłości ma długie życie.