Od Salema bierze bieg nasza hodowla.

Kilka lat temu na Facebooku znalazłam ogłoszenie, że jest czarny kot do oddania. Zawsze chciałam mieć czarnego kota. Zwykłego, byle był czarny. Po dyskusji z moim snem podjęliśmy decyzję, że chcemy by ten właśnie kot zamieszkał z nami.

Zdziwienie było olbrzymie, gdy okazało się, że kot jest rasowy, z rodowodem. I jest kastratem.

Salem bym z początku bardzo nieufny, długo nas unikał, a potem unikał każdej obcej osoby w naszym mieszkaniu. Wreszcie pewnego dnia wieczorem przyszedł się przytulić. Nie wierzyłam własnym oczom! Lody zostały przełamane.

I tak od kilku lat budujemy nasz specjalny związek. Ja i mój kocio-syn 😉 Mój syn i jego kocio-brat 🙂 Bo tak mówimy o Salemku. Salemek boi się nadal wizyt u weterynarza, choć zaczyna powoli akceptować po tylu latach obcych w naszym mieszkaniu. Doskonale bawi się z małymi kociakami, wczuwa się w rolę wujka 😉

Rodowód Salema

Salemek odszedł 26 grudnia 2022 roku. Miał rozległy nowotwór jamy brzusznej.

Przez 10 lat nauczył nas miłości, szacunku, cierpliwości… To dzięki niemu uczymy się kotów. To dzięki niemu jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Bardzo nam będzie go brakować. Mamy nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy…..